Uwaga Putin!

To jest NIELEGALNA KOPIA artykulu: ORGINAL znajduje sie pod adresem www.meritum.us

Robert Kraft jest co prawda z majątkiem $2,3 mld dopiero 206. na liście najbogatszych Amerykanów wg magazynu “Forbes”, ale jako właściciel footballowego zespołu New England Patriots, piłkarskiej drużyny New England Revolution i stadionu Gillette w Foxborough w Massachusetts jest w amerykańskim sporcie prawdziwą instytucją.

Kiedy w 2005 roku do Rosji wybrała się amerykańska delegacja rządowa w gronie biznesmenów znalazł się i syn żydowskiego krawca z bostońskiego Chinatown. W St.Petesburgu na spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem Kraft pokazał nowemu carowi Rosji mistrzowski pierścień NFL, który zdobył jego team czyli “Patrioci”. Inkrustowane diamentami cacko to szczyt marzeń milionów amerykańskich sportowców i fanów jajowatej piłki. Wyceniane na ok. $25 tys. jest oczywiście ogromną wartością sentymentalną dla tych nielicznych, którzy mają prawo do jego noszenia. Putin pierścień obejrzał, schował do kieszeni i… zniknął otoczony wianuszkiem ochroniarzy. Kraft zdębiał ale poproszony ponoć osobiście przez prezydenta Georga W. Buscha o niezaognianie sytuacji między oboma mocarstwami ogłosił, iż to był prezent i symbol przyjaźni oraz uznania dla Kremla. Minęło 8 lat i amerykański miliarder przyznał, że co jak co ale złote trofeum za wygranie Super Bowl XXXIX wcale podarkiem nie było. W Rosji zawrzało. Rewelacje CNN i “New York Post” uznano za skandal. Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina publicznie przysiągł – jako bezpośredni świadek zdarzenia (miał być pół metra obok prezydenta Rosji ) – iż władca imperium nie ukradł Amerykaninowi pierścienia ale przyjął go jako prezent.

Problemem w tej sprawie jest fakt, iż nie był to pierwszy przypadek przywłaszczenia cennego przedmiotu przez byłego pułkownika KGB. Identyczna sytuacja miała miejsce w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku kilka lat temu. Pokazana Putinowi replika “kałasznikowa”, cenne dzieło sztuki również spodobała się gospodarzowi Kremla i została wywieziona do Rosji jako „prezent”.

Polacy, zwłaszcza ci pamiętający 1945 rok, wiedzą jak Rosjanie lubią „prezenty” (słynne „ciężkie czasy” sowieckiego sołdata ściągającego zegar z  ratusza gdzieś na Dolnym Śląsku) i jak trudno odzyskać zrabowane po wojnie polskie dzieła sztuki. Szanse na odzyskanie utraconych Stradivariusów, obrazów i ksiąg są niewielkie, zaś Robertowi Kraftowi na pocieszenie pozostały jeszcze dwa inne pierścienie za odniesienie triumfów w Super Bowl w 2001 i 2003 roku. A Państwu dam dobrą radę, by na ewentualne spotkanie z Władimirem Putinem broń Boże nie zabierać cennych, zwłaszcza rodzinnych precjozów.

Sławek Sobczak

meritum.us

To jest NIELEGALNA KOPIA artykulu: ORGINAL znajduje sie pod adresem www.meritum.us