To jest NIELEGALNA KOPIA artykulu: ORGINAL znajduje sie pod adresem www.meritum.us
Ogłoszonych przez prezydenta Obamę nowych sankcji nie można już nazwać bezzębnymi. Są bardzo precyzyjne – uderzają w grono najbliższych współpracowników prezydenta Putina odpowiadających za przygotowanie i sfinansowanie inwazji na Krym.
Laikom to trudno pojąć, ale sankcje są jak granat – wybuch to jedno, ale odłamki mogą wywołać jeszcze większe straty i spowodować kolejne wybuchy. Tak się stało, gdy klienci czterech rosyjskich banków obudzili się w piątek z kawałkami bezwartościowego plastiku w portfelu zamiast kart kredytowych.
Na liście USA i UE są znani politycy, wojskowi i biznesmeni. Większość z nich ma mniej lub bardziej ukryte na Zachodzie rachunki bankowe, nieruchomości i udziały w zarejestrowanych poza Rosją firmach. Nawet niewinny zakaz wjazdu do Unii utrudni im życie. Ale utrudni też życie związanym z nimi firmom i osobom, tak jak to się stało z działającą w Szwajcarii grupą Gunvor.
Departament Skarbu USA skonstruował listę sankcji w taki sposób, by pokazać Kremlowi, że dobrze orientuje się w siatce powiązań finansowych w Moskwie. To pierwszy cios i jednocześnie ostrzeżenie, że po nim mogą przyjść kolejne uderzenia w precyzyjnie zidentyfikowane sieci finansowe rosyjskiej elity rządzącej.
Jeden z rosyjskich polityków umieszczonych na liście sankcji – według informacji „Rz” – zaledwie dwa tygodnie temu kupił elegancki apartament w centrum Paryża. Za tydzień miał tam jechać z rodziną. Nie pojedzie. Świetnie.
Putin zdobył Krym, ale stracił Ukrainę. W momencie, gdy premier Ukrainy podpisał w piątek w Brukseli umowę stowarzyszeniową z UE, Kijów oficjalnie wypadł z rosyjskiej strefy wpływów. Rosjanie mogą jeszcze przez chwilę cieszyć się z przyłączenia Krymu. Kijów jednak na bardzo długo odwróci się teraz od Moskwy.
Od Unii zależy, czy ten zwrot na Zachód będzie trwały. UE i USA muszą nadal wspierać Ukrainę i zabiegać o pomoc dla niej u innych. Unia musi przyspieszyć negocjacje z Mołdawią i nadal, kawałek po kawałku, narzucać sankcje ekonomiczne i polityczne na rosyjską elitę rządzącą.
Rosja zdecydowała się znowu podzielić Europę. Róbmy dla Wschodu to, co niegdyś chcieliśmy, by Zachód zrobił dla nas.
Bartosz Węglarczyk
Rzeczpospolita
To jest NIELEGALNA KOPIA artykulu: ORGINAL znajduje sie pod adresem www.meritum.us